Rozrastające się miasta potrzebują coraz więcej wody. Skąd ją czerpać? Geolodzy proponują wykorzystać wody podziemne.
Współczesne migracje ludności z obszarów wiejskich do miast lub w ich pobliże doprowadziły do utworzenia ogromnych, wielomilionowych centrów miejsko-przemysłowych. Największe z nich, choćby Nowy Jork czy Meksyk, zasiedla obecnie nawet 20 mln osób, ale są również aglomeracje ponad 30-milionowe, np. region tokijski. W Europie największe skupiska ludności to 20-milionowa aglomeracja londyńska, niemal 15-milionowa aglomeracja moskiewska oraz ponad 11-milionowy zespół metropolitalny Paryża. Największe miasta wchłaniają nie tylko ludność wiejską, ale również obcokrajowców oraz mieszkańców mniejszych miast.
Proces przepływu ludności ze wsi do miast postępuje również w Polsce, choć na nieco mniejszą skalę. Dotyczy to zwłaszcza ostatniego dwudziestolecia i wynika głównie ze zmian strukturalno-gospodarczych zachodzących w naszym kraju po odzyskaniu pełnej niepodległości. Szczególnie widoczne jest to na obszarze centralnej i zachodniej części Mazowsza, w obrębie tzw. aglomeracji warszawskiej.
Według danych oficjalnych w Warszawie mieszka aktualnie ponad 1,7 miliona osób, przy czym powszechnie wiadomo, że rzeczywista liczba mieszkańców naszej stolicy jest znacznie większa. Szacunki ilościowe wszystkich mieszkańców, łącznie z osobami niezameldowanymi, są bardzo rozbieżne i zmieniają się w przedziale od 2 do 2,5 mln. Podobnie sytuacja wygląda w aglomeracji warszawskiej, dla której szacuje się, że rzeczywista liczba zamieszkujących ją osób może przekraczać 3,5 mln.
Największa dynamika przyrostu liczby ludności dotyczy brzeżnych dzielnic Warszawy i jej okolic oraz rejonu Radomia, Płocka, Gostynina i Ostrołęki. Jest oczywiste, że wzrost liczby mieszkańców na jakimś obszarze powoduje natychmiastowy wzrost zapotrzebowania na wodę i to nie tylko do celów spożywczych, ale również znacznych ilości zapewniających współczesne standardy higieniczno-sanitarne. Bardzo często dochodzi wówczas do sytuacji, w której lokalne źródła zaopatrzenia w wodę mogą okazać się niewystarczające. W przypadku Mazowsza warto zatem przyjrzeć się rozkładowi przestrzennemu rezerw zasobów wód podziemnych, traktowanych jako główne źródło zaopatrzenia w trakcie okresu wzmożonego napływu ludności.
Już na pierwszy rzut oka widać, że w obszarach o największej dynamice przyrostu ludności są znikome rezerwy zasobów wód podziemnych lub wręcz deficyty wodne. Sytuacja taka zmusza lokalne władze do poszukiwania nowych źródeł poboru wody, a w przypadku ich braku do sprowadzania wody z obszarów charakteryzujących się ich nadmiarem w bilansie zasobowym.